poniedziałek, 30 grudnia 2013

Makijaż na SYLWESTRA W RYNKU lub SYLWESTRA W GÓRACH ;)

Witajcie !


Dziś propozycja makijażu SYLWESTROWEGO, do którego inspiracją był pomysł spędzenia zabawy noworocznej na świeżym powietrzu, np. W GÓRACH wśród białych płatków śniegu, lub W RYNKU przy pokazie fajerwerków czy na koncercie. Chciałam aby makijaż był w miarę uniwersalny i pasujący do wielu kreacji, stąd utrzymałam go w odcieniach szarości, czerni i srebra oraz bieli.

Wyszło mi takie oto coś...







STEP BY STEP



1. Powiekę ruchomą pokrywam miękką srebrną kredką, co będzie stanowić bazę pod cień. Granice kredki rozcieram palcem.
2. Na kredkę aplikuję na mokro srebrny cień sypki przy pomocy spryskanego wcześniej wodą termalną płaskiego pędzla.



3. Załamanie powieki podkreślam jasno-szarym cieniem przy pomocy średniego pędzelka typu pencil brush i dokładnie rozcieram granice.
4. Powtarzam tę czynność używając ciemniejszego odcienia szarości wpadającego w grafit.



5. Maluję żelowym eyelinerem kreskę wyciągając ją w obydwu kącikach. Tym samym wodoodpornym produktem pokrywam linię wodną i rozcieram na dolnej powiece małym pędzelkiem.

6. Roztarty eyeliner na dolnej powiece pogłębiam matowym czarnym cieniem i dodaję go również odrobinę w zewnętrznym górnym kąciku na linii łączenia ciemnego szarego cienia i kreski przy pomocy małego "pencil brusha." 
Wewnętrzny kącik dodatkowo rozświetlam waniliowym pyłkiem.
 Rzęsy tuszuję, doklejam parę kępek w zewnętrznym kąciku, natomiast w wewnętrznym przyklejam dwie malutkie cyrkonie. 



GOTOWE ! :)





Do stworzenia tego makijażu użyłam




TWARZ





Oraz:
 bambusowy puder sypki Hean HIGH DEFINITION
 róż Golden Rose SILKY TOUCH BLUSH-ON nr 204




OCZY

Zaznaczone na zdjęciu z produktami cienie z palety NYX Nude on Nude
plus






Ponadto: 
srebrna kredka Avon Super Shock,
 maskara Essence I LOVE EXTREME, 
kredka do brwi Catrice nr 020,
 rozświetlający korektor pod oczy Catrice nr 02


USTA




Więcej zdjęć całego makijażu











Życzę WAM udanej zabawy Sylwestrowej

i WSZYSTKIEGO DOBREGO

W NOWYM 2014 ROKU! :* :* :*


Marta


piątek, 20 grudnia 2013

Kolorowy makijaż karnawałowy "Pawie Oczko"


Hej Dziewczyny!


Dziś makijaż kolorowy, który chciałam zrobić od dawna, ale wciąż brakowało mi czasu na spokojne pomachanie sobie pędzelkami i "ofocenie" efektów tych działań.
Ostatnio jestem bardzo zabiegana. (Też tak macie?) Latam z pracy do pracy robiąc "w międzyczasie" tysiąc innych rzeczy. Podczas wykonywania tego makeup'u również nie obyło się bez dodatkowych atrakcji... Zaczęłam, pstryknęłam kilka zdjęć... musiałam przerwać i szybko wyjechać z domu więc dokończyłam wszystko w pośpiechu. Dlatego niestety parę ostatnich kroczków nie jest ujętych, za co bardzo przepraszam. Postaram się je opisać. Na osłodę dorzucam Wam mój zestaw pędzelkowy, którym wykonuję makijaże, a o który zostałam poproszona przez jedną z Was. Nie są to wszystkie moje pędzle, a jedynie te, których użyłam do tutorialu. :P


Do makijażu użyłam


Twarz
# zielona baza pod podkład Celia
# podkład Affinimat, Maybelline
# korektor rozświetlający Cartrice nr 02
# puder bambusowy High Definition, Hean
# róż Multi Colour, Catrice
# bronzer Honolulu by W7
# rozświetlacz Mary Lou Manizer, The Balm

Oczy
# paletka I Candy, Sleek
# paletka, Golden Rose
# pojedyncze matowe cienie (fiolet, żółty) My Secret
# perłowy pigment w kolorze kości słoniowej My Secret nr 01
# metaliczny cień Liquid Metal, Catrice w kolorze ciemno-zielonym
# eyeliner w pisaku Hean, kolor grafit
# eyeliner w pędzelku My Secret w kolorze chabrowym
# biała kredka Avon (na zdjęciu jej nie ma - sorki, moja skleroza)
# cielista kredka Oriflame
# kredka do brwi Catrice 
# odżywka koloryzująca do brwi Catrice
# maskara I Love Extreme, Essence

Usta

# pomadka Rimmel Long Lasting, Airy Fairy


Makijaż zaczęłam od pomalowania oczu, ponieważ wiedziałam, że cienie mogą się osypywać i chciałam uniknąć nakładania bazy i podkładu dwukrotnie.
MAŁE WYJAŚNIENIE - Na pierwszych zdjęciach widoczny jest poprzednio nałożony eyeliner, ale nie wynika to z tego, że go nie zmyłam (bardzo się starałam go usunąć). Po prostu jest MEGA TRWAŁY (to ten na zdjęciu i w opisie z Hean) i podczas "noszenia go na oczach" jest to jego niewątpliwa zaleta, jednak całkowite zmycie go przy demakijażu jest jak widać niemal niemożliwe. :P



STEP BY STEP


1. W celu uzyskania intensywniejszych kolorów na całą powiekę górną i dolną aplikuję białą miękką kredkę, którą następnie rozcieram paluszkiem.

2. Przy pomocy dużego płaskiego pędzelka (Hakuro H70) ruchem wklepującym nanoszę na środek powieki mieszankę dwóch kolorów z paletki I Candy (Sleek) - jasny matowy turkus i perłową miętę.







3. Tym samym pędzelkiem (wyczyszczonym w chusteczkę) nanoszę limonkowy cień (I Candy) zacierając granice.

4. Mniejszym spiczastym pędzelkiem (H78) aplikuję migoczący ciemno-zielony cień (Catrice) w zewnętrznym kąciku i rozcieram w kierunku załamania. Dla lepszego roztarcia czystym pędzelkiem do blendowania (H79) jeszcze raz rozcieram granice kierując się w górę aż do brwi.







                   
5. Pędzelkiem typu "pencil brush" nanoszę na 2/3 dolnej powieki w jej zewnętrznym kąciku kobaltowy cień (paletka Golden Rose).  
6. Na mniej więcej 1/3 aplikuję fioletowy mat i zacieram granice. Zostawiam "pusty" wewnętrzny kącik.






I tu nastąpiło małe przyspieszenie, które postaram się Wam opisać na finalnym już oku.



7. Wewnętrzny kącik pokrywam matowym żółtym cieniem używając czystego "pencil brusha", następnie górne granice wszystkich cieni, aż po łuk brwiowy rozcieram najjaśniejszym  perłowym cieniem z palety Sleek w kolorze szaro-srebrnym przy pomocy pędzla "miotełki" ;)






8. Eyelinerem w pisaku maluję wyciągniętą kreskę (tak, wiem że paćnęłam :( to wszystko przez ten pośpiech, wybaczcie!). Tuż pod namalowaną "jaskółką" robię kontrastową kreskę współgrającą kolorystycznie z kobaltowym cieniem na dolnej powiece.
9. Cielistą kredką maluję linię wodną i tuszuję rzęsy czarną maskarą.



9. Brwi już wcześniej lekko podkreśliłam kredką z Catrice, żeby Was na zdjęciach nie straszyć moją łysiną. Później dołożyłam nieco ciemniejszego cienia z zestawu do brwi Oriflame, głównie na samej ich końcówce. Użyłam do tego małego, płaskiego, ściętego pędzelka. Następnie przeczesałam je barwiącą maskarą do brwi z Catrice (ma takie cudowne maleńkie włoski, które dodają nieco grubości moim marnym brewkom).





 Gdy oczy były skończone ...


zajęłam się twarzą...




10. Przy pomocy tego różowiutkiego cudeńka (wcześniej zmoczonego) nałożyłam podkład na całą twarz. Uwielbiam taki sposób aplikacji podkładu, ponieważ owo jajo sprawia, że produkt niemal niewidocznie stapia się ze skórą. Jajko-podróbkę BB (oryginał to koszt ok. 90 zł) zakupiłam w drogerii Natura za niecałe 25 zł i zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Pędzle do podkładu poszły w odstawkę i używam ich teraz sporadycznie. 

11. Następnie pod oczy, w okolice nosa i na niedoskonałości nałożyłam korektor Catrice i wklepałam go opuszkiem palca. Przy okazji "posprzątałam" pod oczkiem cienie, które nieco się osypały. ;)

12. Całą twarz przypudrowałam bambusowym pudrem sypkim typu fixer używając dużego pędzla.


    Niestety nie przepadam za tym pędzlem. Jest on w sumie przeznaczony do bronzera, ale w moim odczuciu do tego celu jest zbyt duży i za mało precyzyjny. Jest to generalnie pędzel miły w dotyku jednak mam uczucie, że na twarzy lekko drapiący. :/ Zdecydowanie muszę go wymienić na coś lepszego (mam cynk, że dostaną jakiś sympatyczny egzemplarz w prezencie, więc cierpliwie czekam na lepszego następcę).

13. Bronzer to kolejny krok w makijażu, a ja lubię nakładać go tym oto milusim jajeczkiem. :) Jego mogę z czystym sumieniem polecić.



14. Kolejny krok to róż z Catrice - mieszam wszystkie odcienie pędzlem, nadmiar wycieram o wierzch dłoni i maluję "pućki" ;)

Ten włochacz też jest bardzo milusiński i bardzo go lubię.

15. Ostatni krok to rozświetlacz  firmy The Balm aplikowany nieco powyżej kości policzkowych, delikatnie na skronie i środek nosa oraz łuk kupidyna, małym zgrabnym pędzelkiem przeznaczonym do rozświetlacza właśnie.





Pomadka na usta, do tego pasujące kolorami kolczyki i finalny look gotowy! :D


 















Podoba Wam się taki kolorowy zawrót głowy?


Do następnego! :*
M.


niedziela, 8 grudnia 2013

Makijaż "ŻONKA MIKOŁAJA" ;)

Witajcie Dziewczyny! :)


Dziś makijaż z lekkim przymrużeniem oka nazwany przeze mnie lookiem "Żonki Mikołaja." Skąd taka nazwa? Podstawowe użyte kolory - czerwień i srebrny brokat kojarzą mi się nieodzownie ze świętami. :) Może to być propozycja na dzień wigilijny, dla tych z Was, które lubią się trochę poświecić, albo nawet na sylwestra. Ja w zamyśle chciałam stworzyć prosty makijaż ala Pani Mikołajowa, który może spodobać się Waszemu partnerowi i tym samym sprawi, że będzie miał chęć na jeszcze jeden prezent... if you know what I mean. ;)




Dość wstępów, oto szybki "step by step":


1. Załamanie powieki podkreślam matowym brązowym cieniem i dokładnie rozcieram pędzlem do blendowania.
2. Na całą powiekę ruchomą nanoszę palcem błyszczący cień w kolorze białego złota.
3. Robię kreskę eyelinerem.


4. Dookoła kreski maluję srebrnym, brokatowym eyelinerem obwódkę, a następnie dodaję skośne linie.
5. Tuszuję rzęsy czarnym tuszem i doczepiam połówki sztucznych.


6. Usta pokrywam czerwonym tintem, a twarz konturuję bronzerem. 




Zbliżenie na oczko






Użyte produkty


Baza wygładzająca i udoskonalająca, Loreal Studio Secrets Professional
Podkład Maybelline Affinimat, Cream Beige
Korektor Artdeco nr 5
Puder bambusowy, Paese
Bronzer Hololulu, W7
Cień jasny brąz z paletki Sleek Respect, oraz ciemny brąz z paletki Golden Rose, cień w kolorze białego złota Essence, metal glam, golden up! 07
Eyeliner Eveline, czarny
Eyeilner srebrny MYIO, Pierre Rene
Maskara Rocket Volume, Maybelline
Połówki - rzesy Donegal przecięte na pół
Zestaw do brwi Oriflame
Tint do ust Maybelline, Super Stay 10 H Tint Gloss, 180 Lasting Pink


Kilka ujęć całej twarzy "Pani Mikołajowej" :)


















To co, czapka Mikołaja na głowę i przemieniamy się w seksowną "Panią Mikołajową"?

Cuuuudownych prezentów życzę! :P
M.